Hetmancew opowiedział o walce z korupcją podczas wojny.

Hetmancew opowiedział o walce z korupcją podczas wojny
Hetmancew opowiedział o walce z korupcją podczas wojny

Hetmancew o podatkach i korupcji podczas wojny

Przewodniczący Komitetu Rady Najwyższej Ukrainy ds. finansów, polityki podatkowej i celnej Danilo Hetmancew stwierdził, że podczas pełnoskalowej wojny udało się zebrać więcej podatków niż w czasie pokoju. Jego zdaniem, stało się to dzięki walce z korupcją.

O tym Hetmancew powiedział w wywiadzie dla Novyny.LIVE.

W wywiadzie Hetmancew powiedział, że Ukrainie udało się zachować system finansowy i zebrać więcej podatków nawet w czasie wojny. Uważa, że to było możliwe dzięki likwidacji schematów korupcyjnych oraz odpowiednim decyzjom zarządczym.

'Wydaje mi się, że powinniśmy podziękować rządowi, premierowi Szmyhalowi, przede wszystkim za dwie ważne rzeczy: za to, że ludzie wytrzymali cios i zdecydowanie za eurointegrację.

Zachowaliśmy hrywnę, system płatności, system bankowy. A najważniejsze - zebraliśmy więcej podatków podczas wojny niż przed nią, łamiąc schematy korupcyjne, które temu przeszkadzały. Takiego w historii świata jeszcze nie było', — zauważył urzędnik.

W szczególności podkreślił, że oprócz stabilności finansowej ważnym osiągnięciem był postęp w eurointegracji. Jego zdaniem, Ukraina spełniła więcej warunków do przystąpienia do UE w ostatnich latach niż w całej historii niepodległości.

'Zrobiliśmy znaczny postęp w zakresie eurointegracji', — podsumował Hetmancew.

Wcześniej w prokuraturze mówili o tym, jak w Kijowie walczy się z korupcją wśród władz.

Informowaliśmy także, że w Kijowie wszczęto serię spraw karnych przeciwko urzędnikom KMT, którzy wyrządzili szkody na niemal 200 milionów hrywien.

Podczas wojny na Ukrainie udało się zachować stabilność finansową i zebrać więcej podatków, co było możliwe dzięki walce z korupcją. Przewodniczący Komitetu Rady Najwyższej Ukrainy ds. finansów uważa, że kraj również znacząco posunął się w eurointegracji i spełnił więcej warunków do przystąpienia do UE w ostatnich latach.

Czytaj także

Reklama