Czereśnie, pomidory i arbuzy - ile za nie płacą mieszkańcy Odessy.

Czereśnie, pomidory i arbuzy - ile za nie płacą mieszkańcy Odessy
Czereśnie, pomidory i arbuzy - ile za nie płacą mieszkańcy Odessy

Letni targ na Czeremuszkach już w rozkwicie, atmosfera tam pełna jest żywych kolorów i zapachów. Odbywa się nie tylko proces sprzedaży, ale także aktywna rozmowa, handel i wymiana przepisów. Dziennikarze odwiedzili rynek, aby dowiedzieć się o życiu i cenach produktów.

Warzywa na targu

Na rynku można znaleźć klasyczne letnie warzywa, takie jak buraki, marchew, ogórki i pomidory. Sprzedawcy wyjaśniają, że ceny wahają się z powodu masowego zbioru i wpływu pogody na plon.

„Trochę spadają ceny, to, co więcej idzie z pól, to spada. Teraz pomidory zaczynają trochę się psuć, więc cena znowu wzrośnie.”

Owoce na targu

Owocowy dział na targu zachwyca różnorodnością i zapachami. W tym roku ceny owoców wzrosły, szczególnie na rzadkie odmiany. Sprzedawcy tłumaczą to niewielkim plonem i męczącym zbieraniem w upale.

„Unikalny brzoskwinia 'Kardynał' za 140 UAH. 'Pomarańczka' – 150 hrywni, brzoskwinia figowa, lokalna – 200 hrywni.”

mięso na targu

W dziale mięsnym zawsze dzieje się wiele: klienci interesują się różnymi częściami mięsa i przepisami na przygotowanie. Finezja grilla, czerwonego barszczu czy szaszłyków jest poważnie omawiana.

„Teraz moim najpopularniejszym towarem jest filet, karkówka i kość. Na szaszłyki zawsze polecam wziąć kość - nie jest zbyt droga i najsoczystsza.”

Produkty mleczne

Produkty mleczne na targu zachwycą świeżością i smakiem. Sprzedawcy wyjaśniają, że upał wpływa na ilość produkcji i nalegają na jakość i naturalność swoich towarów.

„Trochę mniej pozostało towaru, susza, krowy dają mniej mleka. Teraz ser tłusty - 180 hrywni za kilogram. Smak pozostaje - prawdziwy, tłusty, śmietankowy.”

Odvisit targ Czeremuszki to sposób na cieszenie się letnim dniem, czerpanie przyjemności z zakupów i rozmowy. Każdy zakup to nie tylko nabycie produktów, ale także możliwość cieszenia się kontaktem i atmosferą rynku.


Czytaj także

Reklama