Forbes policzył liczbę bombowców Tu-22M, które pozostały w Rosji.


Wczoraj rosyjski bombowiec Tu-22M rozbił się w rejonie Usolskim na wschodzie Rosji, 2700 mil od Ukrainy. Według danych Forbes, ten incydent spowodował utratę niemal 10% floty Tu-22M w Rosji. Przed inwazją na Ukrainę Rosja miała około 60 zaktualizowanych wersji tych bombowców. Jednak do tej pory rosyjskie siły powietrzne straciły cztery z tych samolotów - jeden się rozbił, jeden został zestrzelony, a dwa zostały zniszczone lub poważnie uszkodzone w wyniku ataku ukraińskich dronów.
Pomimo ryzyka związanego z lataniem starymi samolotami Tu-22M, Rosja nie zamierza zaprzestać ataków na Ukrainę. Mają jeszcze wystarczającą liczbę ocalałych Tu-22M, a także inne typy bombowców, które mogą być wykorzystane do bombardowania w przyszłości. Niemniej jednak, te straty znacznie wpłyną na zdolność Rosji do terroryzowania Ukrainy.
Analiza i kontekst
Te ostatnie straty w flocie Tu-22M Rosji, w tym także w rakietach manewrujących, w dużym stopniu ograniczą ich zdolność do ataków na Ukrainę. Warto jednak zauważyć, że Rosja ma inne typy bombowców, które mogą być wykorzystane. Konflikt polityczny między Rosją a Ukrainą trwa, a sytuacja pozostaje napięta.
Czytaj także
- Astronauci zrobili pierwsze zdjęcie rentgenowskie człowieka w kosmosie
- Natarcie Federacji Rosyjskiej na obwody Sumy i Charków: CPD wyjaśnił oświadczenie Syrskiego
- Szef Służby Państwowej ds. Etnopolityki ogłosił przystąpienie pierwszej wspólnoty do rumuńskiego wikariatu PCU
- WHO bije na alarm z powodu nowego globalnego zagrożenia dla zdrowia ludzi
- Wszyscy szefowie TCK zostali zwolnieni. Siły lądowe pokazały ciekawą statystykę
- Polak podczas walk w rejonie Bachmutu. Przypomnijmy sobie 22-letniego Wadima Byczkowa