W Serbii zmarł kolejny poszkodowany w wyniku zawalenia się dachu na dworcu w Nowym Sadzie.


W Serbii zmarł młody mężczyzna, który został ranny podczas zawalenia się dachu na dworcu kolejowym
Dziś, 21 marca, potwierdzono śmierć młodego mężczyzny, który ucierpiał podczas zawalenia się dachu na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie w Serbii. Ta tragedia miała miejsce 1 listopada ubiegłego roku i była 16. śmiercią spośród rannych podczas katastrofy. Ponadto, jedna osoba zmarła, a inna wciąż przebywa w szpitalu. Lekarze poinformowali, że młody mężczyzna odniósł ciężkie obrażenia i ich skutki.
Dworzec kolejowy w Nowym Sadzie został otwarty w lipcu 2024 roku po przeprowadzeniu remontu przez chińskiego wykonawcę. Jednak w momencie zawalenia wciąż trwały niezakończone prace budowlane. Doprowadziło to do zawalenia się części zewnętrznego dachu, co stało się przyczyną tragedii. W wyniku tego w całej Serbii rozpoczęły się masowe protesty, podczas których uczestnicy oskarżali rząd o korupcję i niedbalstwo. Protesty trwają do dziś, a parlament kraju już musiał zdymisjonować rząd Miloša Vučevića.
Uczestnicy protestów domagają się ukarania prezydenta Aleksandara Vučicia, który stara się zapobiec rozwojowi podobnego 'ukraińskiego Majdanu' i twierdzi, że 'kopia Majdanu nie przejdzie'.
Czytaj także
- Naukowcy odkryli nowy fenomen klimatyczny, który podwoił susze
- Wynajem mieszkań w Grecji w 2025 roku: ceny osiągnęły rekordowy poziom
- 16-letni Ukrainiec przyznał się do zabójstwa matki i siostry w Belgii
- Bezzałogowce zaatakowały zakład chemiczny w Rosji: najważniejsze informacje z nocy
- W Ukrainie zmienna zachmurzenie: prognoza pogody na 8 czerwca
- 100-letni bliźniacy z Wielkiej Brytanii ujawnili sekret długowieczności