Najdłuższy rejs na świecie dobiegł końca: ile dni turyści spędzili na statku pasażerskim.


Najdłuższy rejs na świecie trwał 9 miesięcy
Ultimate World Cruise - najdłuższy rejs na świecie trwający 9 miesięcy lub 275 dni. Podczas tego czasu turyści odwiedzili 65 krajów. O tym informuje New York Post.
Uczestnicy tej 9-miesięcznej podróży zapłacili od 60 do 120 tysięcy dolarów. Większość pasażerów była w starszym wieku, ale były także rodziny z dziećmi i studenci. Na pokładzie byli również blogerzy i twórcy treści.
W grudniu statek pasażerski o nazwie „Serena Sea” wyruszył w podróż do Ameryki Łacińskiej, następnie do Antarktydy, na Hawaje i Oceanii. Następnie odwiedził Azję Południowo-Wschodnią, Sri Lankę, Indie i Bliski Wschód. Następnie statek odbył podróż po Morzu Śródziemnym, Europie i Morzu Bałtyckim. Ostatecznie powrócił do Miami przez Islandię, Grenlandię i Kanadę 10 września.
Podczas rejsu statek pasażerski napotkał się z huraganem Berila i zakazem wypływu do Morza Czerwonego. Ponadto w czasie tej długiej podróży doszło do kilku śmiertelnych przypadków wśród pasażerów. Pary, które wyruszyły w tę podróż, miały problemy w związku.
Opinie na temat tego doświadczenia były podzielone: niektórzy zauważyli, że ciągłe zmieniające się krajobrazy sprawiły, że byli zmęczeni i niezapamiętani, inni zaaklimatyzowali się na statku i zaczęli traktować go jako codzienne życie, a jeszcze inni nazwali ten pomysł najlepszą przygodą życia. Firma Royal Caribbean już ogłosiła następną podobną trasę.
Ciekawostką jest to, że Singapur po raz pierwszy zaproponował statki pasażerskie dla kotów, gdzie właściciele mogą cieszyć się luksusową podróżą ze swoimi zwierzętami w zachodzącym słońcu.
Czytaj także
- Uczniowie w Kijowie pomagają w sprzątaniu gruzów po uderzeniu Rosji (wideo)
- Po raz pierwszy od sześciu lat «Ukrzaliznycia» podnosi ceny herbaty i kawy
- Córka Kelloga zareagowała na ataki Rosji na Kijów
- Deszcze ustąpią: Hydrometeorologiczne Centrum uradowało mieszkańców obwodu kijowskiego prognozą pogody
- Wielki blackout w Hiszpanii 28 kwietnia: podano przyczynę
- Polska rejestruje zakłócenia sygnału GPS nad Morzem Bałtyckim: podejrzewa Rosję